Ogród angielski jest przeciwieństwem ogrodu francuskiego. Nie ma w nim symetrii, pięknych rzeźb i rygorystycznych wymagań, a mimo wszystko zachwyca swym urokiem. Jest to taki typowy ogród krajobrazowy, a jego częścią główną jest element, który przypomina przeszłość, a więc różnego rodzaju ruiny zamków czy świątyń. Ogrody te nie były w żaden sposób ogrodzone, dostęp do nich miał każdy kto miał ochotę wejść. I ta naturalność to była podstawa tego rodzaju ogrodu. Każdy odwiedzający mógł posiedzieć nad czystym strumykiem, oprzeć się o skałę i odpoczywać po trudach podróży. I mimo, że nie było tam żadnych ławek, żadnej fontanny, żadnych rzeźb to mimo to był naprawdę urzekający. Do tej pory można znaleźć wiele pozostałości po takim ogrodzie. Nawet u nas w Polsce taki ogród występuje, a znajduje się w Przelewicach i jest to Ogród Dendrologiczny. Nie miałam jeszcze przyjemności znaleźć się w takim ogrodzie, aczkolwiek na pewno kiedyś tam pojadę, bo naprawdę warto. Widoki są naprawdę urzekające.
