Gdy wchodzę na stację benzynową, bardzo często widzę różnego rodzaju mapy i plany miast, które są w starej, papierowej formie. Czasami się zastanawiam, czy coś takiego jest jeszcze kupowane. Przecież w dobie komórek z gps-em i w domie samych gps-ów w autach, takie rozwiązania są, lekko mówiąc archaiczne. A jednak jeden sprzedawca mi powiedział, że na jczęściej jest kupowany plan miasta.Okazuje się jednak, że informatycacja nie zniszczyła jeszcze do końca papierowych książek i map. Co prawda bardzo rzadko można zobaczyć osobę, która na trasie się zatrzymuje i patrzy na mapę, która jest rozłożona na masce auta. Jednak w samych miastach, plan miasta przydaje się o wiele bardziej. Jest tak dlatego, że większość osób nie ma w komórce wszystkich planów miast, jakie w danym momencie odwiedza. A dobry, papierowy plan miasta, to chyba podstawa dla prawdziwego turysty. Trzeba umieć się nim posługiwać i jeśli nie zna się języka obcego, można tylko wskazać miejsce na mapie, do którego chcemy dotrzeć i już wiadomo, o co nam dokładnie chodzi. Tak więc plan miasta jest nadal popularny i użyteczny, głównie wśród turystów. Jestem ciekaw, kiedy na zawsze ta forma zniknie ze sklepów i stacji benzynowych?
